A+ A A-

  • Parent Category: Zdjęcia

Al Di Meola

Znany amerykańskie gitarzysta. Zafascynowany amerykańskim folkiem, latynoskim tangiem, sambą i flamenco tworzy własny styl muzyki. Do 1976 r. tworzył muzykę z różnymi grupami muzycznymi. W 1976 zdecydował się na karierę solową, a w 1985 powstał "Al Di Meola Project", najsłynniejsza formacja gitarzysty.

W swoich utworach zmieszał klasyczne brzmienie gitary akustycznej z futurystycznymi brzmieniami syntezatorów oraz perkusji. Di Meola jest wybitnym współczesnym gitarzystą : jazzowm chętnie sięgajacym do innych rytmów muzycznych.

Do Wrocławia został zaproszony z okazji XII Międzynarodowego Festiwalu Gitarowego - Gitara 2009. Koncert odbył się w Wytwórni Filmów Fabularnych dnia 24.11.2009 roku.

Na próbie przed koncertem chłopaki nieźle dali czadu. Słuchałem rozgrzewki perkusisty, który wycisnąl chyba maksymalną rozpiętość dzwiękową nagłośnienia sali. W końcu przyszedł jakiś zarośnięty dziadek w w okularach rodem z filmu sensacyjnego lat 70-tych i zaczął coś brzdąkać na gitarze. Zapytałem jakąś wolontariuszkę kto to? Zrobiła okrągłe oczy i coś mnie tkneło, że to niewłaściwe pytanie. To Al Di Meola - odpowiedziała z niedowierzaniem. Na youtube wyglądał młodziej - odburknąłem nieprzekonująco. Próba wypadła jakoś tak zwyczajnie. Perkusja bardziej mi się podobała. Moze dlatego, ze nagłośnienie lepiej przenosiło tony niskie i była bardziej wyrazista. Nawet Al pochwalił nagłośnienie: "Good sound" - powiedział w przerwie.

Sam AL to taki zwyczajny człowiek. : Skromny i życzliwy. Witał się z technikami, fotografami i w ogóle ludźmi koło sceny. : Ale się tłoczyli.

21.11.2009 raczył zawitać do skromnego Wrocławia w składzie Al di Meola World Sinfonia i zagrać koncert na scenie w Wytwórni Filmów Fabularnych. Sam koncert był niezły. Al nie zawiódł publiczności, choć osobiście oczekiwałem partii solowych, to takich nie było. Grał cały zespół. Na uwagę zasługuję drobny incydent, który bardzo mnie rozbawił, ale spowodował również, że zacząłem bardziej doceniać pracę techników.

Po uklonie gitarzysta usiadł na swoim miejscu na scenie i popatrzym na nuty.

- I need more light.

Nieświadomie odezwał się do mikrofonu.

- No nieżle zaraz "dowalą" mu z pieciu reflektorów - pomyślałem. Jednak ku mojemu zdziwieniu nic takiego się nie wydarzyło. Z ciemności wysuneła się ręka, zamontowała artyście małą diodową latarkę do nutownika i zniknęła tam skąd się pojawiła. Widziałem zdziwienie również na twarzy gitarzysty. :)

- Thank You. Magic Maciek. - Skomentował Al do mikrofonu. Niezwykła osobowość.

 

Organizator: Międzynarodowy festiwal Gitarowy Gitara 2009 (gitara.wroclaw.pl).

Zdjęcia można przełączać strzałkami kursorów " w lewo" i "w prawo" klawiatury.