- Parent Category: Zdjęcia
Tango, które znamy jest naturalną ewolucją z bardzo pierwotnego tańca godowego czarnych ludów Afryki. Przybyło na Kubę i do Ameryki wraz z niewolnikami. Ze względu na hipnotyczne rytmy i bardzo erotyczny charakter zasymilowało się z nowym światem, trafiając do robotników, marynarzy, nocnych klubów. Takich miejsc gdzie kwitło barwne życie, zabawa i bardzo szybka, żywiołowa muzyka. Klasa wyższa pozazdrościła tańca klasie robotniczej i dlatego powstało Tango klasyczne - sztywne, z dystansem, wzniosłe. Pozbawione całej zmysłowości, konwulsyjności oraz całego pierwotnego charakteru tego tańca. Na szczęście tańczy to się już tylko na zawodowych turniejach. RIP :).
Grzegorz Frankowski wprowadził nas w klimaty Tanga Nuevo, które jest naturalną ewolucją tego stylu. Łączy klasycznego Piazzolę z oryginalnymi brzmieniami różnych instrumentów, czyli taki "most". Młodemu odbiorcy ciężko się słucha leciwego Piazzole w oryginalnym wydaniu. Grzegorz zachowuje rytm i pierwotną energię zawartą w muzyce i serwuje w bardziej przystępnej postaci. Takie jest właśnie Nuevo - zachowuje, to co magnetyzuje w tańcu i zachęca muzyką, do której jesteśmy przyzwyczajeni. Niemałą też rolę odgrywa tu fakt, że muzycy grali na klasycznych instrumentach a dodatkowo, na scenie bawiła się para tancerzy. : No bo jak grać Tango bez efektownego pokazu tego tańca?
Artyści zaprezentowali parę utworów z nowego projektu New Tango Bridge. Było oczywiście zmysłowo, trochę nostalgicznie ale i trochę mocnego żaru : "Libertanga" A. Piazzoli, zagranego na bis.
Muzycy poruszali nie tylko struny swoich instrumentów ale również i naszych serc. Szarpali je czystymi dźwiękami i porywającą melodią, budzącą tęsknotę i uczucie nieokreślonej straty, gdzieś na dnie duszy. Wydobywali pierwotną magię ziemi i roztaczali ją w całym Imparcie, oczarowując publiczność. Ta muzyka trafiała do każdego, przepływała przez niego i płynęła dalej energetyzując przestrzeń i doładowując widzom "bateryjki".
Słuchając jej można zapomnieć o całym wszechświecie, problemach, kłopotach, kolejnych trudnych chwilach. Przestają mieć znaczenie. To prawie jak... narkotyk. Jak skończyli to czegoś zaczęło brakować... :).
Nie spodziewałem się tylu widzów. Bardzo mnie to cieszy, bo to oznacza, że tango dalej budzi ciekawość i fascynację. Dzięki temu może upowszechni się w Polsce Tango Nuevo, najbardziej uwspółcześniowa wersja tanga, dostosowana do aktualnej muzyki i zachowująca cały uwodzicielski charakter tańca.
Koncert odbył się 20.11.2011 we Wrocławiu w ramach 14. Wrocławskiego Festiwalu Gitarowego
w Imparcie przy ul. Mazowieckiej 17
Grzegorz Frankowski - kontrabas
Michał Nagy - gitara
Paweł Wajrak - skrzypce
Christian Gerber - bandoneon
Emam - perkusja
Jorgos Skolias - wokal
Elwira Wojtunik, Popesz Csaba L áng - realizacje video
Kasia Czech, Tymoteusz Ley - taniec
Organizator: www.gitara.wroclaw.pl
http://zdjecia.wroclaw.pl/zdjecia/1468-uwodzenie_bez_sow_new_tango_bridge_festiwal_gitara_2011_zdjcia_z_koncertu.html#sigFreeIddbaec2e5c0
Przypuszczalnie nie ma drugiego tak aktywnego kontrabasisty i tak bezgranicznie zakochanego w tangu, jak Grzegorz Frankowski. Jego muzyczna kariera to wynik zaangażowania, talentu i otwartości w realizowaniu nowych pomysłów. To wreszcie współpraca z czołowymi muzykami różnych stylów muzycznych i tworzenie wciąż nowych muzycznych projektów. W Quarteto Polaco Frankowski współpracował z argentyńskim pianistą Adrianem Kredą, później tworzył trio z Jadwigą Kotnowską i Waldemarem Gromolakiem, a z Vadimem Brodzkim uczestniczył w projekcie El Tango.
(źródło: www.gitara.wroclaw.pl)