A+ A A-

  • Parent Category: Zdjęcia
Mamuthones - Brave Festival 2011

Zapadł już zmrok gdy ropoczęła się procesją czarnych masek Mamuthones  :z Sardynii. Czarne, włochate postacie wyglądały przerażająco w ciemnościach. Pochód ruszył z : mostu Tumskiego w kierunku Katedry. Mamuthones to potwory w owczych skórach, z poprzyczepianymi bydlęcymi dzwonkami. Ich oblicza były skryte pod czarnymi, demonicznymi maskami. Towarzyszyli im Issohadores - mężczyźni którzy prowadzili pochód. Nie wiadomo czy to panowie, czy niewolnicy Mamuthones, : a mając w rękach lassa, wyłapywali spośród tłumu najładniejsze kobiety. Uwiązane, piszczące i wyrywające się składali w ofierze tańczącym demonom, a może w darze? Kto tam wie co z nimi wyprawiali :). Mamuthones co jakiś czas zatrzymywali się i tańczyli, co wywoływało dźwięki z ich ciężkich dzwonów. Hałas był straszliwy, : : a potęgowały go zaskoczone i zdumione „branki” uprowadzone z tłumu. Tłum gapiów zaciskał się wokół tańczących blokując i utrudniając całą procesję.

 

W pewnym momencie, jeden z Issohadores : zarzucił linę na okno, z którego ktoś wyglądał (chyba jakaś siostra), która w panice uciekła zatrzaskując okno z liną w środku! :) Wszyscy stanęli zaskoczeni i zaczęli skandować „Oddaj linę! Oddaj linę! : Sardyńczyk też był zaskoczony przebiegiem sytuacji :). A linami : rzucali niezwykle celnie. Byłem tym zdumiony, ofiary zresztą także :). Nie wiem jak to się skończyło grunt, że po : chwili ruszyli dalej. Cała parada zakończyła się w całkowitych ciemnościach pod katedrą :).
Był niezły ubaw, zwłaszcza z reakcji schwytanych kobiet :). A ludzie czują się tak bezpieczni :P.